That is my Christmas Tree!
Where is my present?
0 Comments
No co? No co tak patrzysz? Why are you looking at me like that? Nie wierzysz to nie, ale ona sama tu do mnie przylazła i się sama wypatroszyła!
You don't believe me, too bad. But it came to me itself, and it disemboweled itself! Kiedy decydowałam się na Wilczaka odebrałam wiele cennych lekcji od naszej Hodowczyni. Między innymi i to, że Wilczak lubi uciekać bardziej niż ON. Stosowałam więc na spacerach linę. Ale kiedy pojawił się z nami Filip, to trudno było trzymać Cherrinkę na linie. Przecież tak się nie da bawić. Z duszą na ramieniu puściłam gada. Wiem co to głuchnący pies na widok sarny lub innego zwierza - Lea jest mistrzynią. Traci słuch koncertowo. Ale póki co jest dobrze. Cherrinka bardzo się Lei trzyma - to fakt, ale zawsze sprawdza gdzie ja jestem. I kiedy Lea postanawia się oddalić za jakimś tropem to Cherrinka ją zagania z powrotem! Tak, tak! Ciągnie za szelki, albo za futro. Często się jej udaje odwieść Leę od tego głupiego zamiaru. Jeśli natomiast się nie udaje to stoi i patrzy, patrzy, potem obraca się do mnie z miną : ZARAZ CI JĄ PRZYPROWADZĘ - pędzi za Leą i po chwili wracają razem. Tak, wiem, ona ma dopiero 8 miesięcy i to może się diametralnie zmienić, ale póki co jest okay :) When I decided to have a CSV - our Breeder taught me many things about these dogs. One of them was - CSV like to run away on walks much more than GS. So, I used a long leash - a rope. But when Filip joined us it was difficult for Cherrinka to play with rope on. So, with the heart in my mouth, I let her go loose. I know what it means to have a deaf dog - Lea is a mistress of becoming deaf when she sees any wild animal. Well, so far, so good. Cherrinka follows Lea - that is true - but when Lea wants to go too far she ... "pastures" her back. She succeeds very often. But if she does not - she looks at me with her face saying: I WILL BRING HER BACK. She disappears for a while, and she comes back with Lea. Yes, I know she is only 8 months old and her reactions can change dramatically, but for now I am really satisfied :) GDZIEŚ POLAZŁA???? I DO MATKI SZORUJ - NATYCHMIAST!
Oj, jak ktoś całe życie miał psa czarnego podpalanego, to teraz w tych kolorach jesienno - zimowych nie może odnaleźć Cherrinki....
All my life I had a black and tan dogs. So, now when the colors of nature are changed - I cannot see my Cherrinka amongst them.... Część osób na pewno. Filip to kolega Lei i Szelminki. Wczoraj poznała go Cherrinka. Dziś już uzbroiłam się w aparat. Powiem tylko, że odkąd zostały same - Lea zrobiła się nad wyraz opiekuńcza i na przykład nie pozwala Filipowi deptać po Cherrince :) Some of you for sure. Filip is Lea's and Szelminka's friend. Yesterday Cherrinka met him. Today I took some photos, and made a video. I must say, Lea is now very protective and for instance doesn't let Filip tread over Cherrinka :) A TAK ODPOCZYWAMY / THAT IS HOW WE REST Kilka ujęć z życia codziennego. Ukłony, zabawy i "walki" Some shots form every day life. Bows, plays and "fighting" A takie kilka zdjęć i film jak to Cherrinka wcina kostkę. Kiedyś - jak była malutka - podejście tak blisko kiedy jadła rodziło agresję, a dziś? A dziś to potulna suczka :) Some photos - Cherrinka eating her bone. When she was younger she didn't tolerate anybody while eating. Now? Well now she is a very good girl! Wczoraj w Stadninie w Nielepicach gościł Mikołaj. Wiało i sypało, ale co tam. Były z nami nasze dwie suczki. Lea nie mogła wejśc do środka, bo Gacek ( słodki kundelek) jej nie lubi i warczy na nią. Wolałam, żeby przeżył :) Więc posiedziała chwilę w aucie. Za to Cherrinka, której Gacek też nie lubi, poszła z nami.
I miła niespodzianka: tłum, dzieci ok 30 + rodzice. A ona nic. Położyła się i miała wszystko w nosie. Ludzie chodzili jej nad głową, a ona pełen luz. Jestem DUMNA!!! Jeden chłopczyk - tak ze 3 latka miał - ciągle ją głaskał a ona go lizała. Po pewnym czasie postanowiła go podgryzać, a ten mały popatrzył na nią i... : NIE NIUCHAJ, NIE GIŹ! I palcem jej zaczął wygrażać. Cherrinka doznała szoku i się położyła. Brawo Oliwier za poskromienie złośnicy!!! Potem, razem z Lusią łaziliśmy po stadninie, próbowałyśmy złapać gęś - maskotka stadniny :) Gęś wygrała! Jest jeden szkopuł - zapomnieliśmy aparatu... Był tylko telefon, który padł... St. Claus visited the Stud in Nielepice. It was really windy, then it started to snow. But we were brave! Both our dogs went with us. Lea had to stay in the car for a while, because of Gacek. Gacek is a small mix-breed dog, but he does not like her. He barks at her, so it was better for him. Cherrinka went with us inside. By the way, Gacek does not like her too. :) And a surprise! Cherrinka behaved really great. A crowd of people - 30 kids + parents. She was lying and observing. One of the kids - a 3 year old Olivier - liked her very much. Suddenly she started to bite him - not hard. So he looked at her and said: STOP SNIFFING, STOP BITING! AT ONCE! And she was so shocked that she stopped, and even lay down. Bravo Olivier! You tamed the shrew! Then, together with Lea we strolled a little. We tried to catch a goose - a mascot of the place. The goose won! But there is one problem - we forgot to take our camera... Shame on us! Nasza kochana siostrzyczka odeszła. To dla Ciebie Szelminko - od nas, Lea i Cherrinka
Our beloved sister is gone. It is for you from us, Lea and Cherrinka |
AuthorTRANQUILA PATA DE PLATA Atropa Bella Donna Archives
July 2022
Categories |